Od dziś u nas kolejna wystawa ONLINE – tym razem fotografie WALDEMARA ŚLIWCZYŃSKIEGO.

Przesyłając swój wybór, napisał tak:


"Propozycja, aby zaprezentować w Galerii 14 fotografii, od początku wydała mi się kusząca, tym bardziej, że przede mną w tym cyklu pojawiły się znakomitości nie tylko poznańskiej fotografii: Maciej Mańkowski, Marek Lapis, Ireneusz Domagała, Bart Różalski, Jacek Gulczyński. Przeglądając ich prezentacje zauważyłem, że dominują pojedyncze cykle, a nie przykłady z różnych projektów, więc i ja postanowiłem zaprezentować jeden cykl. Będzie to CISZA, którą realizowałem w latach 2001-2008, chociaż można powiedzieć, że tematu nie zakończyłem w 2008 wystawą i wydaniem książki (ściśle rzecz biorąc była to teka autorska, czyli luźne kartki zebrane w jednym specjalnie zaprojektowanym pudle), bo do dzisiaj wracam w te same miejsca i czasem fotografuję aktualny stan danego obiektu.

CISZA to dokumentacja stanu zachowania starych, często nieużytkowanych już zabudowań gospodarskich – są to stodoły, obory, kurniki, cielętniki, chałupy mieszkalne, gorzelnie, gołębniki i tym podobne. Terytorialnie ograniczyłem się tylko do powiatu wrzesińskiego. W moim rozumieniu obiekty architektury wiejskiej stanowią nasze dziedzictwo narodowe w takim samym stopniu jak budowle reprezentacyjne – takie, jak kościoły, dwory, pałace, szkoły, urzędy pocztowe, czy dworce kolejowe. Inaczej mówiąc: folwarki i mniejsze gospodarstwa chłopskie to zabytki, czyli coś, o co powinniśmy dbać, co powinniśmy zachować dla następnych pokoleń. Niestety, zabudowa wiejska w naszym kraju, także w Wielkopolsce, niezwykle rzadko jest dobrze traktowana i zyskuje właściwą ochronę konserwatorską. Najczęściej obiekty tzw. architektury niedostrzeganej są uważane za nikomu niepotrzebne relikty przeszłości, które najlepiej zrównać z ziemią. Dlatego zabudowania te niszczone są z premedytacją przez aktualnych właścicieli lub dzierżawców. Dzieje się to stopniowo: „przypadkiem" uszkodzony kawałek muru, stropu, czy filar podtrzymujący dach... i w końcu konserwator zabytków nie ma innego wyjścia jak wydać pozwolenie na rozbiórkę. Podróżując kilka lat rowerem z moją wielkoformatową kamerą po wsiach powiatu wrzesińskiego, widziałem wiele przykładów takiego działania. Zresztą dzisiaj, przynajmniej połowa budynków, które przed laty sfotografowałem, już zniknęła. Szkoda, bo w ogóle mamy w Polsce mało zabytków, a dzięki nam samym jest ich jeszcze mniej...

Fotografowałem budynki zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz, jeśli była taka możliwość. Dostrzegłem w nich piękno i urok dawnego budowania, urzekły mnie starania majstrów, żeby nawet zwykła stodoła posiadała też wartości estetyczne."   


WALDEMAR ŚLIWCZYŃSKI (ur.1958)


Wydawca (2000-2012) i redaktor naczelny (2008-2012) „Kwartalnika Fotografia", fotograf, członek ZPAF (od 2002) oraz Grupy Twórczej Wrześnica Śliwczyński/Zjeżdżałka, autor książek (m.in.): „Park Piłsudskiego" (2007), „Cisza" (2008), „Topografia ciszy" (2012), „808,2 km" (2015), „Zapomniane dziedzictwo" (2018), „Moim zdaniem" (2022); wystawia w kraju i za granicą (Francja, Niemcy, Ukraina, Słowacja), pomysłodawca i pierwszy kurator Kolekcji Wrzesińskiej (2010-2014).

Przez 30 lat, wraz z żoną Jolantą Śliwczyńską, prowadził „Wiadomości Wrzesińskie".

Mieszka i pracuje we Wrześni.


A ZATEM – ZACZYNAMY.

Codziennie jedno zdjęcie...


Waldemar Śliwczyński / CISZA

1. Marzelewo, 2003


Zapraszamy na stronę Fb Galerii: https://www.facebook.com/GaleriaMosina?locale=pl_PL